Wywiad z pracownicą housekeepingu pięciogwiazdkowego hotelu

2011-11-15, 23:05:35

Można zatrzymywać się w hotelu przez wiele lat i nigdy nie spotkać żadnej z pracownic housekeepingu. Być może nawet nie wiedzieć o jej istnieniu. A jednak komfort, przyjemność i wszystkie inne drobiazgi, które na nie wpływają często zależą od zespołu sprzątającego.

Przeprowadziłam niedawno wywiad z Elaine Walker, która jest szefem działu housekeepingu w Stafford London Hotel – hotelu szczycącego się znakomitą piwnicą win, w której znajdują się okazy o 360-letnim wieku.

Elaine opisała swój typowy dzień pracy, który zaczyna się wcześnie, bo o szóstej rano. "Mój dzień zaczyna się na godzinę wcześniej przed oficjalnym rozpoczęciem pracy w moim dziale", mówi, "więc mam jeszcze czas na to, by się zorganizować". Planowanie jest czynnością decydującą. Elaine musi zaznajomić się z przyjazdami gości w danym dniu, sprawdzić przydziały pokoi dla konkretnych gości i czasem podjąć decyzję o przesunięciu ich do innego pomieszczenia, o ile spodziewa się, że goście będą bardziej zadowoleni z innych pomieszczeń. "Mamy bardzo wysoki procent stałych klientów o bardzo specyficznych wymaganiach" mówi; "Mamy również bardzo bogate dane historyczne dotyczące naszych stałych gości obejmujące ich każdą prośbę i każdą opinię, bardzo dobrze więc wiemy, czego sobie życzą".##

Szefowa housekeepingu musi również sprawdzić, czy pokoje zostały opuszczone przed przyjazdem następnych gości. "Jest to zawsze coś w rodzaju żonglerki lub układanki – musisz ciągle planować i spoglądać w przyszłość" Elaine sprawdza czas przylotu gości przybywających z lotniska, bowiem opóźnienie w przylocie może dać dodatkowe piętnaście minut na przygotowanie pokoju. Ale to nie komputer prowadzi hotel – mówi. "Dużo rzeczy działa tak, jak mam to poukładane w swojej głowie, a nie na papierze. Im dłużej pracujesz w tym fachu, tym więcej wiesz, jak to wszystko działa".

Pracuje w Stafford już od 17 lat, z pewnością więc ma wyczucie co do tego, jak powinna sprawnie przebiegać codzienna praca. Większość jej pracowników również legitymuje się długoterminowym stażem pracy - w tym kilkoro, którzy są z nią od samego początku - i uważa, że jest to jeden z najmocniejszych hotelowych atutów. "Bardziej czujemy się jak gospodarze, nie jak ekipa sprzątająca pokoje. Jesteśmy działem zajmującym się naszymi głównymi  chlebodawcami i gdybyśmy robili to źle, cały hotel mógłby na tym ucierpieć."

Jest to dość duży dział, ona sama zaś, jest bezpośrednią przełożoną 25 pełnoetatowych pracowników i korzysta z pomocy 6 lub 7 stałych pracowników z agencji zatrudnieniowej wykonujących pracę wtedy, gdy hotel jest mocno obłożony. Ponosi także odpowiedzialność za wszystkie zakupy w powierzonym jej obszarze działań.

"Jestem odpowiedzialna za ogromne ilości zapasów", mówi, "Posiadamy własną pralnię, pościel, obrusy i ręczniki." Musi również zamawiać wszystkie niezbędne kosmetyki hotelowe i sprzęt przeznaczony do sprzątania, sprawdzając jego stany z  miesięcznym wyprzedzeniem, aby zabezpieczyć się przed ewentualnym brakiem określonego asortymentu.

Jest to trudne zadanie do wykonania i zagwarantowania, tak aby wszystko zostało zrobione na czas. Ale czy goście to zauważają, pytam? "Tak naprawdę, to nie jestem pewna," mówi Elaine. "W rzeczywistości, gdy gość przebywa w hotelowym pokoju, to cisza jest najlepszym komplementem! Chociaż dostajemy również trochę miłych listów z podziękowaniami, więc pewnie niektórzy z nich doceniają to, co robimy."

Elaine uważa, że aby zostać pracownikiem housekeepingu trzeba być osobą szczególnego rodzaju. "Jestem trochę przewrażliwiona na punkcie schludności" przyznaje. "Kiedy wprowadzam się do hotelowego pokoju w trakcie swoich własnych podróży, to zawsze coś tam poprawiam, np. prostuję zawieszenie obrazów na ścianach. Nie lubię kiedy widoczne są szwy na abażurach lamp lub kiedy dostrzegam włosy w otworach odpływowych w umywalkach. Myślę, że trzeba mieć trochę wrażliwości optycznej do wykonywania tej pracy! "

Elaine wydaje się być szczęśliwie zadomowiona w Stafford, po krótkotrwałych okresach pracy w kilku luksusowych hotelach w Londynie, w tym w: Dorchester, Howard, Cavendish i Claridge. W wolnym czasie jest aktywnym członkiem klubu książki i kocha ogrodnictwo. "Czytanie jest dla mnie nie lada wyzwaniem" mówi, "Ale uwielbiam być kobietą, która celebruje lunche w czasie wolnym!"

Nie sądzę, by Elaine zaaprobowała mój dom. Nie mam tej szczypty wrażliwości optycznej, jak to ona mówi. Jestem jednak na tyle pokorna, aby się uczyć, poprosiłam ją więc o najlepsze wskazówki dotyczące sprzątania.

Po pierwsze, mówi, nie próbuj robić wszystkiego na raz. Wystarczy wybrać jeden pokój i dokładnie go posprzątać, zanim przejdzie się do następnego. A po drugie, używaj tajnej broni gospodyń - ściereczek z mikrofibry. "Myślę, że są wspaniałe," mówi. "Większość ściereczek po prostu przenosi pył z miejsca na miejsce - natomiast ściereczki z mikrofibry naprawdę go zbierają."

Proszę bardzo. Teraz nie mamy już usprawiedliwienia dla tego, że nie możemy wprowadzić nieskazitelnego stylu sprzątania z pięciogwiazdkowego hotelu wprost  do naszego domu!

Andrea



www.hotelinfo24.pl