Trzy najstraszniejsze historie, które każdy hotelarz powinien poznać przed Halloween

2016-10-20, 15:54:40

USA, Kanada, Wielka Brytania i Irlandia – w tych 4 krajach Halloween jest jednym z najpopularniejszych świąt. W innych państwach, także w Polsce, noc duchów dopiero zyskuje nowych fanów. Hotelarze, którzy 31 października chcą zorganizować w swoich obiektach dom strachów, powinni zainspirować się 3 nieprawdopodobnymi wydarzeniami, znanymi właśnie z hotelowych zakamarków.

Ściana pomalowana w nietoperze, wiszący w kącie korytarza kościotrup czy kostucha dzisiaj nie robią tak dużego wrażenia na turystach jak kiedyś. Hotelowych gości mogą przerazić tylko prawdziwe, nierozwiązane do teraz historie. ##
 
1. Fortepian, który nigdy nie przestaje grać

Hotel Stanley z zewnątrz wygląda bardzo efektownie. Jednak za jego murami dzieją się niewyjaśnione rzeczy. Odkąd w 1940 roku zmarła Flora Stanley, czyli pierwsza właścicielka obiektu, wieczorami można usłyszeć dźwięki fortepianu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że przy instrumencie nie siedzi żaden muzyk. Samogrający fortepian ustawiony 31 października w zacisznym kącie lobby lub baru na pewno wywoła spore zainteresowanie wśród gości.

2. Piętro, na którym mieszka morderca

Hotel Cecil w Los Angeles już od lat 80. cieszył się bardzo złą sławą. W tym czasie w jednym z pokojów na 14 piętrze mieszkał seryjny morderca Richard Ramirez, skazany za zabójstwo 13 osób. Do dziś z hotelu dobiegają niepokojące wieści o nieszczęśliwych wypadkach. Jak wykorzystać tę mrożącą krew w żyłach historię w swoim hotelu? Wystarczy, że pracownicy recepcji hotelowej będą ostrzegać gości rezerwujących pokoje o dziwnych hałasach i krzykach, dobiegających z jednego piętra. Wejście tylko na własną odpowiedzialność.

3. Winda, z której nie ma wyjścia

Ten sam hotel okrył się ponurą sławą także dzięki innej historii. Niedawno, bo w 2013 roku, w jednej z wind zginęła Elisa Lam. Krótkie nagranie z kamer rozwiało tylko część tajemnicy. Po wejściu do windy dziewczyna nagle zaczęła wciskać wszystkie przyciski i próbowała otworzyć drzwi. Kolejne minuty nie zostały zarejestrowane. Czy goście mogą się bać hotelowej windy? Jak najbardziej. Wystarczy, że na ścianach i podłodze zostaną założone ekrany, na których będzie wyświetlana twarz dziwnej zjawy. Należy pamiętać też o migającym świetle, urywanej muzyce wydobywającej się z głośników i… krótkim postoju na półpiętrze.

Inne mrożące krew w żyłach historie zostały zebrane przez HRS w infografikę. Całość dostępna jest tutaj.
 


www.hotelinfo24.pl