Yeoh Siew Hoon zastanawia się skąd pozyskiwać personel dla
wszystkich nowo budowanych hoteli.
Kiedy wędrowałem poprzez pomieszczenia holi w Arabian Travel Market i
rozważałam wszystkie plany rozwojowe dla Bliskiego Wschodu, jedna kwestia
znajdowała się cały czas w centrum mojej uwagi – a mianowicie, gdzie zamierzają
znaleźć personel do pracy w tych wszystkich nowych hotelach?
I nie myślę wyłącznie o Bliskim Wschodzie. Przemysł hotelowy przeżywa
prawdopodobnie, najbardziej bezprecedensowy boom budowlany w swojej historii,
czy to w Indiach, Chinach, Macau, Singapurze, Abu Dhabi, Katarze, Dubaju, czy w
USA, każdy, wszędzie zaczyna budować i każdy z obecnych inwestorów, wszędzie
będzie potrzebował ludzi do pracy w nowych obiektach.
W powszechnym odczuciu, na terenie Bliskiego Wschodu, nie będzie brakowało
klientów (ich zaufanie do swojego rynku jest porażające) – ale trzeba liczyć
się z koniecznością pozyskania dobrego i przeszkolonego personelu do pracy w
hotelach i to nie tylko pracowników szeregowych, ale również kierowników
średniego i wyższego szczebla.
Projekty zaplanowane dla takich miejsc jak Abu Dhabi czy dla Dubaju nie są
raczej obiektami buduarowymi typu boutique wymagającymi niewielkiej obsady
personalnej – są to wielkie molochy, zatrudniające mnóstwo pracowników i nie
myślę już nawet o kosztach środowiskowych, z tą całą masą energii i wody, które
będą potrzebne do utrzymywania w ruchu tych obiektów. (Nawiasem mówiąc,
zastanawiam się jak dużo energii jest potrzebne do utrzymania stoku
narciarskiego w Mall w Emiratach, funkcjonującego przez cały rok non-stop? I
jak dużo energii będzie potrzebnej do zapewnienia funkcjonowania Śnieżnego
Gmachu (Snow Dome) – największej na świecie wolno stojącej, prześwitującej
budowli, planowanej do wybudowania w Dubaju, funkcjonującej przez cały rok.
Do obsługi swoich 300 pokoi, Pałac Emiratów w Abu Dhabi (który, trzeba
zobaczyć, aby w niego uwierzyć), dysponuje armią ponad 1.000 pracowników.
Jumeirah Beach Hotel w Dubaju ma 1.700 pracowników do obsługi 615 pokoi.
Jak wielką ilość personelu pochłonie jedno tylko, najnowsze zamierzenie
rozwojowe w Dubaju – Bawadi, usytuowane na 10 km, obejmujące 35
tematycznie zaprojektowanych hoteli i ponad 1.500 restauracji?
Trzeba również rozważyć to, że przy każdym nowo wybudowanym hotelu, trzeba
będzie również wybudować kwatery dla pracowników. Większość tamtejszych hoteli
posiada własne budynki, w których mieszkają ich pracownicy.
Sądzę, że w Dubaju, gdzie około 90% siły roboczej stanowią cudzoziemcy,
odpowiedzią zawsze było, aby „ich do siebie ściągnąć i zapłacić”. Do chwili
obecnej głównymi źródłami siły roboczej były tradycyjnie Filipiny i Indie, ale
jeżeli chodzi o Indie ze swoim rozwijającym się pełną parą przemysłem, ten
kurek może być poważnie przykręcony, szczególnie wśród anglojęzycznych
pracowników średniego szczebla.
Powiedziano mi, że nowymi źródłami siły roboczej będą: Myanmar, Sri Lanka i
Nepal, ale czy będą one wystarczające, w obliczu wzrastającej i przybierającej
na sile konkurencji z innych regionów świata?
Być może hotelarze z Dubaju mają łatwiejsze zadanie w konkurencyjnej walce o
siłę roboczą. Jest to popularne miejsce, jego hotele płacą atrakcyjne
wynagrodzenia, a dyrektorzy naczelni nie mają restrykcji, co do kierunku, z
którego pozyskują pracowników. W Omanie rząd przyjął politykę „omanizacji”,
która oznacza, że 65% pracowników personelu musi pochodzić z Omanu. W małym
kraju liczącym około 2 milionów mieszkańców, gdzie przemysł hotelowy jest nową
gałęzią przemysłu, pozyskanie dobrego, wykwalifikowanego personelu, może
stanowić nie lada wyzwanie.
W czasie mojego tygodniowego pobytu na Bliskim Wschodzie, wszystko o czym można
było porozmawiać z ludźmi - to były projekty rozwojowe. Kiedy pytałem o
personel, większość z nich zgadzała się, że będzie to pewien problem, ale nikt
nie zastanawiał się poważnie jak można byłoby sobie z nim poradzić.
Sądzę, że budowanie jest bardziej ekscytującym procesem. Masz do czynienia z
zaprawą i cegłami. Szkolenie i utrzymywanie personelu jest powolnym,
długotrwałym i mozolnym procesem, wymagającym czasu, cierpliwości i
zaangażowania.
Nie jest to jednakże proces, który można byłoby zignorować – sam obiekt jest
niczym bez jego żywego zaplecza – pracowników. Jeżeli nie włożymy serca do tego,
co decyduje o życiu hotelu, to wszystko, co uzyskamy w końcowym efekcie,
sprowadzi się do wielkich budowli, z wielkimi żyrandolami i zimnymi,
marmurowymi lobby.
Kiedy o tym pomyślę, to sądzę, że powyższy tekst opisuje dokładnie, co najmniej
jedno z miejsc, które widziałem w Abu Dhabi.
© Copyright Yeoh Siew Hoon
Tytuł oryginału: "Where will the people come from?"
Reprint i
tłumaczenie artykułu przez ehotelarz.com za zgodą autora.
Yeoh Siew Hoon – pochodzi z Singapuru, jest jedną z najbardziej
szanowanych redaktorów i felietonistów z branży turystycznej w krajach Azji i
Pacyfiku, ponad 20 lat w zawodzie, prowadzi firmę SHY Ventures Pte Ltd.,
wykładowca, trener, twórca eventów, autorka wielu książek (m.in. "Around
Asia In 1 Hr: Tales of Condoms, Chillies & Curries”.
Kontakt:
Yeoh Siew Hoon
SHY Ventures Pte Ltd
email: siewhoon.yeoh@gmail.com, yeoh.sh@pacific.net.sg
|