Nie stój tylko na jednej nodze, rusz ten konar

2006-10-16, 09:15:50

Yeaoh Siew Hoon przytacza opowieść o pewnym „emerytowanym” słoniu cyrkowym, przenosząc ją na grunt przemysłu hotelarskiego i udziela kilku krótkich, ale treściwych lekcji dla hotelarzy.


Ktoś mi kiedyś opowiedział tą historię.


Pewnego razu właściciel jednego z campingów na Borneo, zdecydował się na import najlepszych słoni z Tajlandii do przenoszenia konarów drzew. Wszystko szło dobrze. Jednak któregoś dnia...

ktoś (prawdopodobnie księgowy) powiedział, że wie o kilku „emerytowanych” słoniach cyrkowych z Anglii i byłoby to prawdopodobnie tańsze ściągnąć je do tej samej pracy niż trzymać słonie z Tajlandii.

Zdecydowali się więc odesłać tajskie słonie do dżungli a ściągnąć emerytowane słonie cyrkowe. Okazało się jednak, że wszystkie słonie cyrkowe jedyne co umiały robić to stać na jednej nodze i wykonywać sztuczki. One nie wiedziały jak przenosić konary. Wkrótce camping splajtował - tajskie słonie odmówiły ponownego powrotu do pracy (słonie są pamiętliwe) a wiadomość o praktykach dyskryminacyjnych rozniosła się tak, że również inne słonie z królestwa zdecydowały się na bojkot. ##


Teraz nie wiem czy jest ta historia prawdziwa czy nie, ale myślę, że jest to dobra opowieść, z której można wyciągnąć kilka lekcji z biznesu dla przemysłu hotelarskiego.

Lekcja 1. Oczywista. Jeżeli płacisz orzeszkami ziemnymi, jedynie co dostajesz w zamian to słonie cyrkowe umiejące stać na jednej nodze.

Lekcja 2. Również oczywista. Zatrudniaj właściwe słonie do właściwej roboty.

Lekcja 3. Inna oczywista prawda. Ciężko jest nauczyć starego słonia nowych sztuczek.

Lekcja 4. Nie słuchaj księgowych, którzy wyłącznie patrzą na cyferki – czy znasz kogokolwiek, kto tego nie robi?

Lekcja 5. Kiedy zatrudniasz, zawsze najlepiej rozpocząć z lokalnym talentem, który lepiej rozumie tutejsze warunki, niż ściągać kogoś z daleka.

Lekcja 6. Zatrudnianie „emerytów” samo w sobie jest dobrym pomysłem. Są oni doświadczeni, doceniani i często bardziej wygłodniali niż niedoświadczony młody talent. Ale postaw ich w odpowiednie miejsce - sedno ich fachowości, gdzie mogą być oni najlepszymi. Jeżeli emerytowane słonie cyrkowe zostałyby wynajęte do występowania w cyrku na Borneo, prawdopodobnie robiłyby to bardzo entuzjastycznie.

Lekcja 7. Biznes hotelarski jest wyspecjalizowanym przemysłem. Czy można zatrudnić każdego do prowadzenia tego biznesu? Jest to szczególnie istotne pytanie w świetle rosnącego trendu wśród firm hotelarskich, aby zatrudniać swoich CEO spoza przemysłu. Starwood był pierwszym, zatrudniając Stevena Hetera, który przyszedł z Coca-Coli. Hilton Group ściągnął Iana Cartera z Black & Decker. A InterContinental Hotels Group zwerbowala Andrew Cossletta z Cadbury Schweppes.

Firmy hotelarskie nie były bynajmniej pierwszymi w przemyśle "gościnnym", które poszły tam gdzie nikt wcześniej nawet by się nie odważył. To tanie linie lotnicze zapoczątkowały ten trend. Kiedy udowodniły sobie, że osoby z zewnątrz mogą nie tylko zmienić zasady gry, ale podnieść jej poziom, dopiero stwierdziły, że to był dobry pomysł. Nie ma jednak gwarancji, że to podejście zadziała – ponieważ nie wszyscy zatrudnieni spoza branży – odnieśli sukces - czy to w firmach turystycznych, liniach lotniczych czy firmach hotelarskich

Więc lekcją tutaj będzie: nie bądź modny dla samej mody. Spójrz na Paris Hilton i jej ciuchy - mógłbyś skończyć zarówno jako ofiara jak i sprawca. Zrób tak kiedy to jest właściwe dla twojej firmy.

I ostatnia, ale nie ostateczna – najlepsza lekcja dla wszystkich moich przyjaciół hotelarzy: jeżeli nie jest to odpowiednia praca dla ciebie, rzuć ją zanim ona sama odeśle cię na emeryturę. W końcu tak naprawdę chyba nie chcesz, aby jakiś właściciel darł się na ciebie, że tylko stoisz na jednej nodze zamiast ruszyć konar.

Yeoh Siew Hoon




www.hotelinfo24.pl